Państwowy przewoźnik dalekobieżny ani rząd nie spodziewają się wpływu czasowego przywrócenia kontroli na granicach z Niemcami oraz Litwą na rozkład jazdy pociągów międzynarodowych PKP Intercity. Nie przewidują także spadku frekwencji z powodu zniechęcenia pasażerów. Dziś pierwszy dzień obowiązywania kontroli.
Od dziś (poniedziałek 7 lipca 2025 r.) przez co najmniej 30 dni (do 5 sierpnia włącznie) na granicy polsko-niemieckiej i polsko-litewskiej będzie obowiązywała kontrola graniczna. Jej czasowe przywrócenie wpłynie również na obowiązki pasażerów kolei.
– Prosimy o posiadanie przy sobie ważnych dokumentów tożsamości i stosowanie się do poleceń służb granicznych oraz personelu pociągów – wzywają PKP Intercity podróżnych przekraczających granicę pociągami spółki. Jak twierdzi przewoźnik, kontrole nie powinny wpływać na punktualność połączeń. Zaleca jednocześnie śledzenie komunikatów wygłaszanych na stacjach i w pociągach.
Wcześniej wysłaliśmy do spółki oraz do Kancelarii Premiera pytania o to, jak – według ich przewidywań – przywrócenie kontroli wpłynie na ruch pociągów międzynarodowych PKP Intercity. Spytaliśmy, w jaki sposób spółka musi przygotować się do tego technicznie i czy przewoźnik spodziewa się w związku z tym spadku liczby pasażerów w pociągach międzynarodowych do i z obu krajów, na których granicach wprowadzono opisywane rozwiązanie. – Kontrole na przejściach granicznych nie powinny wpływać na rozkład jazdy pociągów oraz na frekwencję. MI i spółki kolejowe będą na bieżąco monitorować sytuację w tym zakresie – odpisała tylko Anna Szumańska, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury.
Jak już pisaliśmy, kontrole graniczne dotyczyć będą 11 pociągów międzynarodowych uruchamianych przez PKP Intercity. 10 z nich przejeżdża przez granicę polsko-niemiecką na odcinku Frankfurt nad Odrą – Rzepin, a jeden przez granicę polsko-litewską na odcinku Trakiszki – Mockava.
Wprowadzenie kontroli na granicach jest uzasadniane przez rząd
walką z nielegalną migracją, reakcją na politykę Niemiec, które zaczęły zawracać do Polski osoby ubiegające się o azyl, oraz odpowiedzią na „zapotrzebowanie społeczne”. W przypadku granicy z Litwą pojawia się natomiast wątek zablokowania nowego kanału nielegalnego przerzutu ludzi. Eksperci zwracają tymczasem uwagę, że liczba nielegalnych migrantów znacząco nie rośnie, a działanie może być populistyczne i nieuzasadnione.